Dokładnie, często się zdarza że jakiś nawalony traktorzysta (w sensie pijany, wszyscy wiemy jakie są polskie realia, osobiście nie mam nic do rolników) wpadnie nagle na pomysł aby zaorać pole bo nie ma co robić, wtedy o wypadek nietrudno
Ostatnio edytowany przez danilko332 (07-26-2009 21:24:39)
Offline
W piątek niedaleko Gdańska doszło do wypadku, w którym zginął motorzysta, przez to że większy samochód wymusił pierwszeństwo... Z motocykla została kupa gruzu,co znaczy że prędkość była niemała... Uważajmy jak jeździmy, lepiej troche wolniej, bo nigdy nie wiadomo co zrobi inny kierowca... Choć my możemy być pewni swoich możliwości, los może postawić nas w sytuacji, że inny kierowca zagapi się, przez co stracimy zycie...
Szybko nigdy nie znaczy bezpiecznie...
Offline
Offline
dzisiaj sobie jechałem przez trasę (dk1) i gościu zajechał mi drogę ja po hamplach i wpadłem w dziurę....
rezultat pęknięty plastik od siły uderzenia w dziurę...
Offline
Cóż ostatnio na moto mało śmigam, ale jedna rzecz mnie zaje*ście wkurza... Przy niedawnej wywrotce (może i bez zawrotnej prędkości) leżałem parę sekund na asfalcie, ale NIKT nawet się nie zbierał, żeby choćby spytać, czy wszystko ok.
Uważajcie, bo wszystkich, którzy śmigają na 2ch koła chyba uznają za wariatów i może się zdarzyć, że po wypadku nikt nie podejdzie.
Dla własnego bezpieczeństwa (a w sumie niekiedy dla wygody) noście rękawice na moto, dużo nie ważą i te nie zajmują wiele miejsca, a zawsze to łapy nie zdrapane.
I radzę uważać na wszelkich przejściach dla pieszych po deszczu, one są strasznie śliskie...
PS. Wypadek miałem przy 30km/h, wolę nie wyobrażać sobie, co by się stało, gdybym miał 50 na blacie, albo i więcej.
Offline
No cóż, niektórzy ludzie przy wypadku potrafią powiedzieć tylko ,,łał" i pojechać dalej... A nie stało Ci się nic poważniejszego?
Offline
Prędkość mała to w sumie nic poważniejszego poza otarciami głębokimi na ręce. Moto też nie ucierpiało nazbyt, poszło do lakierowania (obiecywałem sobie, że po pierwszym szlifie odlakieruję ).
Offline
Dzisiaj sunąłem na działeczkę ok 70km/h pusta droga i nagle z polnej drogi baba stała i postanowiła wyjechać... Jak jadę szybciej to zawsze jeżdżę środkiem pasa żeby wiara nie myślała że skuterek się człapie 40km/h i zazwyczaj to skutkuje, ale nie dość że mi baba wyjechała to jeszcze OK bo bym wcisnął średnio hamulec i bym przejechał za nią, ALE NIE! Ona stanęła ze strachu w poprzek drogi!! Ja tu kur*a po heblach i wyminąłem ja bo nic z naprzeciwka nie jechało, ale inaczej to albo na pobocze albo w drzwi bym się wpasował
Ostatnio również znajomy, znajomego, znajomego, wpier*olił się w bok auta bo wyprzedzał na skrzyżowaniu Apką RS 125 powyżej 140km/h... Wczoraj pogrzeb był...
Offline
Trzeba niestety pamiętać, żeby na krzyżówkach nie wyprzedzać...
Mnie rok temu koleś jakimś chyba służbowym samochodem wyprzedził na ŚRODKU dużego skrzyżowania, tyle miał szczęścia, że krzyżówka poszerzona i nikt nie stał na pasie przeciwnym. Już nie raz jakiś idiota mnie wyprzedzał jak się zatrzymałem na pasach kogoś przepuścić.
Offline
Dlatego ja jeżdżę środkiem pasa, tylko jak jest pusto z naprzeciwka i jest możliwość wyprzedzenia, jak ktoś na dupie siedzi to zjeżdżam na bok.
Offline
Sratatata... Najgorzej jest z ciężarówkami... Już nieraz mi się tak zdarzyło że z naprzeciwka leciał samochód a ten zaczął mnie wyprzedzać, a później się na mnie składać bo nie zdążył mnie wyprzedzić całą naczepą... O tragedie nie trudno...
Z pobliskiej mnie miejscowości bodajże w zeszłym tygodniu chłopak i dziewczyna zginęli w Wawie, na skrzyżowaniu, niby mieli zielone światło, ale gościu samochodem zawracał i było bum i śmierć na miejscu...
Nawet na zielonym trzeba uważać czy ktoś nie wywinie jakiejś akcji...
Offline
Nom pamiętam jak wracałem z tatem z Lublina (po kupnie motoru), puste skrzyżowania, tato jedzie jak zawsze, 50km/h i jakiś **** z passata sie wje**ł na czerwonym przy 100 km/h... My akurat daleko byliśmy, jakieś 150m od skrzyżowania, ale gdybyśmy jechali troche szybciej... Nie trudno o tragedie...
Offline
A ja ostatnio tak wystartowałem na zielonym że z naprzeciwka baba robiła lewoskręt to jak wystartowałem to prosto na bok auta, ale hamulce nowe więc dały radę
Offline
fuck, ja pamiętam jak jechałem ok 300 metrów od skrzyzowania i koles jechal romkiem 787 i mu facetka z prawej strony sie wjeb**a... kurna nie jeździłem wtedy z tydzien ze strachu...
Offline
Dzisiaj by mnie stuknął Astrą na skrzyżowaniu... Ja jechałem prosto a on na przeciwko mnie skręcał w lewo, próbował wymusić h*j jeba*y... Dobrze że miałem czujne oko i mało na liczniku i zdążyłem wyhamować...
Ludzie śpią czasem, trzeba na to uważać... A miałem nosa że będzie próbował tak zrobić i dlatego tak wolno jechałem ;] Jak nigdy ;]
Offline
Ja nie mam OC ani karty moto bo nie zdałem i nie znam się na znakach i muszę strasznie uważać... A i dodam jeszce że mam Krakowską rejestracje a jestem ze śląska
wiec jak pały jadą to ja już pobeczany prawie.
Offline
a później wiadomo jak sie kończy... brak rozumu... i jak tu sie dziwic ze coraz wiecej ludzi ma na sumieniu nastolatka...
Offline
Dzisiaj w nocy kolega miał wypadek na hondzie cbr 916.
jechał z dziewczyną a ktoś zajechał mu drogę...
dziewczyna jest w ciężkim stanie... po długiej reanimacji umarł nad ranem...
umarł nie ze swojej winy.... mimo że przekroczył prędkość.... pozostanie w mojej pamięci na zawsze...
K....[*]
uważajcie na siebie...
Offline
Wiem co to znaczy jak CI kolega kopnię w kalendaż.
Mój kumel niedawno umarł. Znaliśmy się długo. nie nzaliśmy się z reala ale ile godzin na skype przesedzieliśmy obmyślając taktykę w grze Counter STrike
O jego śmierci dowiedzialem się na jego profilu jak były komentarze typu: [*]
Zaraz za telefon i dzwonie do jego rodziców a oni mnie nie znali. wypytałem co i jak ;*
Offline
Szkoda chłopaka A najgorzej jest jak się coś stanie i jedziesz z jakąś osobą
[*]
Offline
Chłopaka szkoda, ale Ty Promax nawet na moto nie powinieneś siadać, a co dopiero po publicznych drogach śmigać, jak znaków (więc i przepisów) nie znasz... Głupota zabija (czy to ze strony kierowcy puszki, czy moto).
Ostatnio edytowany przez KGalik (08-30-2009 15:46:39)
Offline
Uważajcie na siebie... czasem lepiej lansować się 40km/h niż zapieprzać po mieście i stwarzać niepotrzebne zagrożenie... bo po chwili zastanowienia dojdziecie do tego że to często jest bez sensu...
3m się Seba
[*]...
Offline