Jak w temacie mam pytanko jak umiejętnie przezimować motor, aby na wiosne odpalił bez problemu no i ogólnie rzeby wszystko chodziło jak w zegarku.
Czy macie jakieś szczególne uwagi co do XR6 / RX 50.
Bo ja mam zamiar wstawić go do garażu, przykryć pokrowcem (oddychającym) i to na tyle. No i nie kupowałem jeszcze stojaka pod wachacz i przednie lagi bo opony będę wymieniał na wiosnę na Michelin Pilot Sporty. Czy coś nasmarować ?? Czy coś??
Offline
Myśle że to spokojnie wystarczy ;]
Offline
Ja bym jeszcze po zimie świecę wykręcił i przeczyścił. Do tego wyjął akumulator i naładował przed przestojem i po postoju zimowym. To chyba tyle.
Offline
Oglądałem program o zimowaniu moto i napisze co jest najważniejsze:)
-postawienie motocykla na stelażach i upuszczenie ciśnienia w oponach (guma wtedy nie pęka)
-zatkanie wydechu (para wodna nie skrapla się w nim)
-zalanie zbiornika paliwa do pełna (zapobiega to skraplaniu pary wodnej i spływaniu do paliwa)
-nasmarowanie łańcucha i zębatek (zapobiega zardzewieniu)
-uzupełnienie kwasu w akumulatorze i podłączanie go co jakiś czas do czegoś jak jest wyjęty (akumulator nie traci swoich właściwości)
-uzupełnienie oleju w silniku (nie pamiętam poco )
-umieścić pojazd w suchym i wentylowanym pomieszczeniu (zapobiega rdzewieniu)
niektóre rady może wydają się głupie ale podobno są skuteczne
Offline
W przypadku silników 2T nie trzeba uzupełniać oleju. Reszta się zgadza.
PS. Widzę, że też tvn turbo oglądasz ^^ ?
Offline
oglądam
bo można się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć
Ale nie wiem jednego
jedni popierają przykrywanie moto pokrowcem a inni nie jak to w końcu jest???
Offline
Ja przykrywam ale tylko i wyłącznie takim co "ODDYCHA" bo w przeciwnym razie może pojawić się korozja.
Offline
WEdług mnie powinno mu się dawać oddychać w garażu bez przykrycia... Takie jest moje zdanie
Offline
Jeśli garaż nie przecieka i jest suchy, to nie trzeba przykrywać. Sam swojego Jeta odstawiłem do suchego i sobie stoi bez pokrowca... ;]
Offline
dobrze b tez było postawić moto na stelażach żeby był w powietrzu
zapobiega to odkształcaniu opon
Offline
Można by było, jeżeli garaż pozwala przetoczyć moto, żeby się nie zastał.
Offline
Offline
szczerze mówiąc to pierwszy razem mam biegówke w domu na zime..
wczesniej gdy miałem skuterka to przepalałem go co jakiś czas żeby chwile pochodził bo przeczytałem ze to jest dobre dla motorku nawet raz mykałem po śniegu..ale frajda
hehe tyle ze nie bylo tak zupełnie wszędzie śniegu bo by się nie dało w ogóle ruszyć z m-ca
Offline
no na stelażu można odpalić i ruszyć na biegu bo i tak koło jest w powietrzu
Offline
pezex mam podobną sytuacje... Chociaż miałem wcześniej biegówke, właściwie nadal ją mam Simsona SR50... Też zdarzało mi się w zimno zapychać po śniegu... Oj to jest ostra jazda ;p Tym się troche boje wywijać bo zaraz na śniegu bedzie gleba i plastiki do klejenia ;p
Offline
Ja jak jeszcze miałem skuter to śmigałem po śniegu i raz jak pojechałem do kolegi 5 kilosów spadł śnieg do kostek i musiałem wracać jak hamowałem to 20 metrów wcześniej a jak jechałem na pełnym gazie czy na połowie to i tak 40 km/h bo inaczej koło w miejscu się kręci
Ale nie polecam takiej jazdy
Offline
Oj wiem coś o tym a jeszcze jak na simsonie to wogóle masakra była zmiana biegów, jeszcze jak hamowałeś to musiałeś trzymać gaz bo by inaczej zgasł... Czasem miałem takie przygody że zgasł na skrzyżowaniu ;p śmieszna sprawa ale nie dla mnie ;p
Offline
hehe no frajda jest ale trzeba pomyśleć jakie to jest niebezpieczne xD gdyby tak coś nam się wtedy stało gdy tak jeździmy po śniegu. Ja tylko jeździłem koło domu po drodze bo gdzies dalej to niebezpiecznie. Niema hamulcy i koło zaraz mieli....
Offline
No niebezpieczne i dlatego lepiej nie ryzykować i poczekać aż śnieg stopnieje
Offline
Niebezpieczne ale za to jakie ciekawe
Offline
No fakt, drifting gwarantowany. Ale czy troszkę od tematu nie odeszliśmy?
Offline
no troszeczkę odeszliśmy
Offline
Nie patrzmy na to... chociaż mamy jakiś temat o czym pisać bo ostatnio była cisza jak w kościele
Offline
Ja osobiście nie mam problemu z zimowaniem moto bo całą zime gdzieś jeżdże. Trzeba tylko uwarzać żeby w rezo nie wbijać. Uwarzam że jazda po śniegu jest super ale odradzam bo jeśli niema potrzeby to lepiej nie jeźdźić bo naprawde jest to NIEBEZPIECZNE. Czasami nawet kask nie pomoże.
Offline
A ja osobiście gratuluję Ci ponad 3 letniego odkopu, który nic nie wniósł do tematu. Za takie zasługi otrzymujesz ZŁOTĄ ŁOPATĘ!
Jak jeszcze trochę poodkopujesz to dostaniesz odznakę Górnika Roku. (Też jest ze złota! )
Zobacz sobie o czym mowa http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 … u7V-uypMdw
A teraz zakasaj rękawy i do pracy.
Offline